Klasyk narciarski - Ciemniak zimą

stat film Ciemniak

Kiry-Ciemniak-Kiry
Odległość: 12,1 km
Czas trwania: 5 godz., 13 min i 40 s
Średnia prędkość: 2,3 km/h
Minimalna wysokość: 954 m
Maksymalna wysokość: 2138 m
Całkowita droga w górę: 1208 m
Całkowita droga w dół: 1249 m


Czerwony szlak na Ciemniaka to kolejna, w miarę bezpieczna, zimowa ścieżka na tatrzański szczyt. W zimie, od Upłazińskiej Kopki, prowadzi ona nieco inaczej, niż znakowana na czerwono trasa. Po minięciu tzw. "Pieca" należy kierować się ramieniem bezpośrednio na wierzchołek Upłazińskiej Kopy (lub przy niewielkim zagrożeniu lawinowym podchodzić Narciarskim Żlebem), a z niej poprzez Przełączkę przy Kopie na szczytowe skały Chudej Turni. Dalej szeroka grań Twardego Grzbietu wyznacza już bezpośrednio kierunek na szczyt Ciemniaka.
W czerwcu 2009 roku wchodziłem tym szlakiem w masyw Czerwonych Wierchów i pogoda sprawiła, że ta wycieczka na długa utkwiła w mojej pamięci. Cały masyw przykryty był siną chmurą w której panowały iście "himalajskie" warunki. Padał gęsty śnieg, a huraganowy wiatr ciskał zmrożone jego kawałki w twarz, powodując odczucie wbijania się dziesiątek igieł. A trzysta metrów niżej świeciło słońce..., taka właśnie już bywa tatrzańska aura. Pamiętam również z tej wyprawy, że podejście dobrze dało nam się we znaki - na długości nieco ponad pięciu kilometrów trzeba pokonać różnicę ponad tysiąca metrów.
Już po kilku minutach po przekroczeniu kładki na Miętusim Potoku widać jak zmieniło się otoczenie - występujące w ostatnich latach huragany powaliły tysiące drzew otwierając niedostępne dotychczas widoki. Cały masyw leżącej nad Cudakową Polaną Zadniej Kopki pokryty jest wiatrołomami, miną lata zanim te masy drewna zostaną zagospodarowane. A być może taki stan jako naturalny pozostanie bez ingerencji człowieka.
Walcząc z nachyleniem szlaku na stokach Upłaziańskiego Wierszyka spoglądam na pojawiający się po lewej stronie między drzewami Przysłop Miętusi. Polana ta jest bramą dla niezwykle atrakcyjnej ścieżki prowadzącej przez Kobylarzowy Żleb na Małołączniak. To jedyny poza Giewontem szlak w Polskich Tatrach Zachodnich ubezpieczony łańcuchami.
Na Polanie Upłaz robię pierwszą, dłuższą sesję fotograficzną - Kominiarski Wierch z Halą Stoły jest głównym jej obiektem. Ładnie prezentuje się z tego miejsca również odległa Babia Góra oraz reglowe turnie: Kończysta i Zawiesista.
Pod Upłaziańską Kopką pojawia się tabliczka z ostrzeżeniem lawinowym, chwilę później nagrzane słońcem skałki Piec zachęcają mnie do zrobienia dłuższego przystanku. Popijając gorącą herbatę z termosu obserwuję Wantule oraz progi strzegące górnych pięter Doliny Miętusiej. Jaka szkoda że dolina ta jest całkowicie zamknięta turystycznie...
Po dobrze wyznaczonej i przetartej ścieżce można wnioskować, iż Ciemniak jest dosyć popularnym punktem turystycznym tej zimy. Podchodzę przez Gładkie Upłaziańskie na wierzchołek Upłaziańskiej Kopy i dalej na szczyt Chudej Turni. Przejście po skałkach nie nastarcza zbyt dużych problemów i po chwili jestem już na Chudej Przełączce. Od dłuższego czasu towarzyszy mi rozległa panorama Tatr Zachodnich z Błyszczem i Bystrą na pierwszym planie oraz skalnymi grzebieniami skał wznoszących się nad Wąwozem Kraków: Upłazkowej Turni, Saturna i Ratusza.
Jeszcze trochę ponad dwieście metrów przewyższenia i staję jako pierwszy w tym dniu na wierzchołku Ciemniaka zajmując godny zdobywcy słupek graniczny. Widok jaki roztacza się ze szczytu to najlepsza rekompensata trudów tak męczącej wspinaczki. Przede wszystkim rzuca się w oczy święta góra Słowaków - Krywań, kolejny szczyt to będąca tuż obok Krzesanica ze swoją pionową, północną ścianą, a w tle pozostałe wierzchołki Tatr Wysokich i Zachodnich oraz Niżne Tatry. Na północy widać Jezioro Orawskie, Pilsko, masyw Diablaka, masyw Policy, Beskid Wyspowy oraz pasma Gorców: Turbacza i Lubania. Przy tak dobrej widoczności dostrzegam również Małą Fatrę oraz Pieniny.
Po dobrych 30 minutach szczyt zaczyna zapełniać się kolejnymi turystami, a chwilę później dołącza duża grupa skiturowców. Zwalniam moje miejsce i rozpoczynam odwrót tą samą trasą, licząc jeszcze na dłuższy postój i wygrzewanie się w słońcu przy skałkach Pieca.


Joomla Gallery makes it better. Balbooa.com